Kończą się czasy zielonych deklaracji bez pokrycia
Nowe dyrektywy Unii Europejskiej mają wymusić na firmach przekazywanie rzetelnych informacji o wpływie swojej działalności, w tym produktów czy usług na środowisko naturalne i na klimat. Greenwashing będzie ryzykowny.
Decyzja Parlamentu Europejskiego, który w maju poparł projekt przepisów wymierzonych w ogólne deklaracje o zielonym charakterze produktu czy firmy, potwierdza, że Unia konsekwentnie zabiera się za ochronę konsumentów przed greenwashingiem, czyli pozornymi działaniami na rzecz środowiska.
Jednak na tej walce skorzystają nie tylko konsumenci wprowadzani w błąd przez pseudozielone oznakowanie różnych towarów. Skorzystają na nich także firmy, bo dla tych, które rzetelnie podchodzą do ochrony klimatu czy zrównoważonej produkcji, greenwashing oznacza nierówne warunki konkurencji rynkowej. Pokazało to opublikowanie pod koniec zeszłego roku badanie Deloite, „2022 Climate Check”, które objęło 700 top menedżerów na świecie. Aż dwie trzecie z nich przyznało, że pozorowanie działań prośrodowiskowych stało się poważnym problemem w ich branżach.
Na tyle poważnym, że zdaniem 41 proc. szefów konieczność ograniczania zjawiska greenwashingu jest jedną z priorytetowych kwestii związanych ze zmianami klimatu. Przede wszystkim dla rządów i instytucji państwowych, które zdaniem 63 proc. menedżerów, powinny skupić się na walce z pseudoekologią.
Deklaracje na wyrost
Zasadność obaw wyrażanych przez uczestników badania Deloitte potwierdzają wyniki niedawnego sondażu Harris Poll dla Google Cloud. Aż trzech na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta