Bez sentymentów

autor zdjęcia: PAP/Piotr Nowak

źródło: Rzeczpospolita

Fernando Santos ogłosił powołania, pokazując, kto w marcu oblał egzamin na grę w kadrze

Fernando Santos powołał kadrę na czerwcowe mecze z Niemcami i Mołdawią. Konferencja selekcjonera przyniosła jednak więcej pytań niż odpowiedzi.

Portugalczyk sprawiał wrażenie, jakby nie ustalił wszystkich szczegółów zgrupowania. Niektórzy mogliby uznać, że stawił się na spotkanie z dziennikarzami nieprzygotowany.

Santos nie umiał wyjaśnić, jak będzie wyglądało pożegnanie z reprezentacją Jakuba Błaszczykowskiego (zagra z Niemcami prawdopodobnie przez 16 minut - taki miał numer na koszulce), ale mógł to być po prostu wyraz dystansu wobec pomysłu, który jedynie zakłóca mu pracę.

Trudno powiedzieć też, kto pojawi się na kilkudniowym obozie przed zgrupowaniem. Selekcjoner chciałby się spotkać w Warszawie z piłkarzami, którzy zakończyli już sezon, ale niechętni takiemu rozwiązaniu są ich pracodawcy.

Nie ma weteranów

Powołania pokazują, że Santos pozostaje wierny swojej koncepcji budowania drużyny, choć sam przyznawał, że za kadencji poprzednika piłkarze przywykli do nieco innej wizji futbolu.

– Ci, których powołałem, wydają się bliżsi gry, jakiej oczekuję od reprezentacji – wyjaśnia Santos. Możliwe, że właśnie dlatego nie zaprosił na zgrupowanie weteranów. Najbliższe mecze w domu...