Ukradli mi klienta!
Kradzież klienteli może wiązać się z wyciekiem tajemnic firmy. Czy można się przed tym obronić?
Podczas jednego z procesów sądowych usłyszałem, że oskarżony nie mógł ukraść klienteli, bo w czasie, którego dotyczyły zarzuty, nie było go w biurze, a zresztą nawet nie miał wtedy klucza do szafki, w której przechowywane były dokumenty firmowe. Kilkakrotnie też, w toku różnego rodzaju postępowań, spotkałem się z próbą budowania analogii pomiędzy kradzieżą auta a kradzieżą własności intelektualnej. Bo tak, klientela to forma własności intelektualnej lub dobra osobistego. I nie, nie wynosi się jej w deszczowy wieczór, w długiej, wąskiej walizce.
Dobro niematerialne
W europejskiej doktrynie praw człowieka klientela jest postrzegana jako niematerialne dobro o charakterze majątkowym. Jest unikalną właściwością przedsiębiorstwa, istniejącą dzięki zaufaniu klienta (odbiorcy) do osoby przedsiębiorcy. Dlatego, według Komitetu Ministrów Rady Europy (RE) – z uwagi na to, że zasadniczym celem jest dyskontowanie korzyści z działalności gospodarczej, klientela powinna być definiowana jak najszerzej.
Najbardziej rozwiniętą i reprezentatywną dla kontynentu europejskiego koncepcję klienteli zbudowała doktryna francuska (fr. droit de clientèle). Na gruncie francuskiego prawa handlowego orzecznictwo wypracowało dualistyczny podział klienteli na l’achalandage, dotyczący zdolności przedsiębiorcy do przyciągnięcia do siebie klientów (fr. chalands), oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta