Transparentność speckomisji w ujęciu à rebours
Spóźniona sprawiedliwość może dać zainteresowanemu wyłącznie osobistą satysfakcję, nie naprawi jednak społecznych szkód i nie usunie dyskredytacji.
Nie bacząc na słowa krytyki ze strony środowisk prawniczych i głosy opozycji, 14 kwietnia Sejm uchwalił ustawę o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 (DzU, poz. 1030).
Grzechem pierworodnym tego aktu, zaaprobowanego – ze zgłoszeniem spóźnionych i dość nieudolnych poprawek – przez prezydenta, jest niedookreśloność przedmiotu spraw, które miałyby być rozpoznawane przez komisję, oraz trudność w ustaleniu prawnej kwalifikacji czynów mieszczących się w zakresie tego przedmiotu. Pochodną tej wadliwości jest osobliwy status podmiotu wyposażonego w kompetencje właściwe dla władzy sądowniczej.
Rzecz w tym, że umocowanie uznanej za organ administracji publicznej komisji (art. 3 ust. 1 ustawy) do wydawania decyzji zupełnie nie przystaje do charakteru wyznaczonych jej zadań.
Decyzją administracyjną rozstrzyga się bowiem o uprawnieniach lub obowiązkach określonych w prawie materialnym, wymagających jednak konkretyzacji przez podjętą w trybie procesowym, przy poszanowaniu zdefiniowanych kodeksowo zasad dowodzenia, czynność organu.
Uleganie wpływom jako obiekt do badania
Jak badać i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta