Ten marsz był formą sprzeciwu
Jesienne wybory wygra opozycja – przekonuje Bogdan Zdrojewski, senator Platformy Obywatelskiej z Wrocławia.
Pana zdaniem niedzielny marsz był przełomowy?
Uważam, że tak. To była kropka nad „i”, jeśli chodzi o to, co w ostatnim czasie się działo w polskiej polityce. Mieliśmy bardzo istotne przesilenie związane z powrotem Tuska do polityki krajowej – serię jego spotkań otwartych z mieszkańcami różnych regionów i ustabilizowanie notowań PO na dość wysokim poziomie powyżej 25 proc. Uważam, że marsz jest dowodem w sprawie – pokazał, że w Polsce źle się dzieje, że wstydzimy się tego rządu, oraz że istnieje potrzeba powrotu Polski na prozachodnią ścieżkę. Polacy mają dość. Marsz był buntem i formą sprzeciwu, która do tej pory nie miała swojej egzemplifikacji. On pokazał to w sposób niezwykle dobitny.
Przed wieloma wyborami w przeszłości także odbywały się marsze, a wynik był daleki od oczekiwań. Coś się zmieniło?
Ważniejsze od tych pół miliona ludzi jest to, jaka tam dominowała atmosfera. Wyborcy reprezentujący różne pokolenia i poglądy odnosili się do siebie niezwykle życzliwie. To pokazuje, że jesienne wybory wygra opozycja. Nie chodzi o frekwencję, ale o atmosferę jedności, racjonalnego optymizmu i determinacji. One są oparte na pewnej złości, ale ta złość ma w sobie więcej racjonalności niż emocjonalności. To oznacza, że wiemy już, co zrobił PiS...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta