Bezpłatne autostrady pod lupą
Zdaniem uczestników dyskusji zniesienie opłat za autostrady to nietrafiony pomysł. A ewentualne wywłaszczenie prywatnych koncesjonariuszy będzie bardzo drogie.
Jakie szanse realizacji ma koncepcja zniesienia opłat za przejazdy autostradami, szczególnie w odniesieniu do koncesjonariuszy prywatnych? Jak wpłynie to na kwestie związane z utrzymaniem i budową dróg? Jakie znaczenie ten krok będzie miał dla rozwoju zrównoważonego transportu w Polsce? A wreszcie, jaki będzie wpływ tej decyzji na gospodarkę, inwestycje i pewność obiegu gospodarczego? Te zagadnienia znalazły się w centrum uwagi uczestników prowadzonej przez Marcina Piaseckiego z „Rzeczpospolitej” debaty „Bezpłatne autostrady. Fikcja czy realna szansa – znaczenie dla transportu w Polsce – znaczenie dla gospodarki”, która odbyła się w redakcji dziennika.
Pomysł bezpłatnych autostrad został ogłoszony w połowie maja na konwencji przedwyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Kilka dni później premier doprecyzował, że zniesienie opłat na odcinkach państwowych (A2 Konin–Stryków i A4 Wrocław–Gliwice) ma nastąpić od 1 lipca. A w przypadku trzech odcinków, którymi zarządzają prywatni koncesjonariusze (A1 Gdańsk–Toruń, A2 Świecko–Konin oraz A4 Katowice–Kraków), w najbliższych 6–12 miesiącach będą prowadzone negocjacje ws. zniesienia opłat.
Zaskakujący pomysł
Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, wyraził zdziwienie decyzją PiS, podając kilka powodów. Po pierwsze, sondaże związane z oczekiwaniami przedwyborczymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta