Głowa państwa chce się wzmocnić
Prezydent próbuje sobie ustawowo zagwarantować wpływ na politykę europejską. Zdaniem ekspertów wbrew konstytucji i zdrowemu rozsądkowi.
Projekt ustawy, który skierował we środę do Sejmu Andrzej Duda, zmierza do wzmocnienia pozycji prezydenckiego urzędu w sprawach dotyczących relacji Polski z Unią Europejską. Chodzi o kwestie obsady niektórych posad w UE przez polskich kandydatów, stanowisk rządu w dyskusjach na forum unijnym oraz udziału w obradach głów państw. Czy na nowo rozgorzeje spór o kompetencje rządu i prezydenta w tych sprawach? Eksperci twierdzą: będzie chaos.
Wcześniej prezydent zapowiadał jedynie prawne uporządkowanie współpracy z rządem i parlamentem w obliczu zbliżającego się terminu polskiej prezydencji w UE. Od strony formalnej rzeczywiście tak się stało. Złożony projekt ma nowelizować obowiązującą od 2011 r. ustawę o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w UE.
Weto wobec kandydata
Gdy jednak przyjrzeć się tej propozycji, widać, że chodzi o dużą zmianę kompetencyjną. Nowe przepisy nakładałyby na Radę Ministrów obowiązek przedstawiania mu kandydatów na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta