Aby dowiedział się świat
Na niewątpliwy sukces, jakim było w lipcu 1943 r. dotarcie Jana Karskiego do Ameryki wraz z dowodami Holokaustu, pracowało wielu ludzi. Ich odwaga i poświęcenie są godne pamięci nie mniej niż postawa legendarnego kuriera.
Z historii wiemy, że niestety nasi sojusznicy nie stanęli wówczas na wysokości zadania. Nie potrafili docenić wagi dostarczonego raportu oraz zareagować w sposób adekwatny na największą zbrodnię w dziejach ludzkości. Prezydent USA Franklin Delano Roosevelt po wysłuchaniu relacji Karskiego płynnie przeszedł do zagadnień gospodarczych: „Policzymy się z Niemcami po wojnie. Panie Karski, proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu, ale czy Polska jest krajem rolniczym? Czy nie potrzebujecie koni do uprawy waszej ziemi?”. Niektórzy Amerykanie wprost mówili Polakowi, że nie są zdolni dać wiary jego relacjom. Sędzia Sądu Najwyższego Felix Frankfurter uczciwie przyznał: „Panie Karski, ja panu nie wierzę. Nie twierdzę, że pan jest kłamcą, ale ja po prostu nie jestem w stanie panu uwierzyć”.
Brawurowa ucieczka z Auschwitz
Na godną pożałowania reakcję świata nikt z polskich bohaterów nie miał już wpływu i w żaden sposób nie umniejsza ona wagi misji, dla której wykonania ryzykowali życiem. Jako pierwsi zrobili to ci, którzy uciekli z obozu koncentracyjnego Auschwitz 29 grudnia 1942 r. Byli to trzej Polacy: Jan Komski, Bolesław Kuczbara (bratanek generała Sikorskiego), Mieczysław Januszewski oraz Niemiec Otto Küsel. Przygotowania do ucieczki trwały kilka miesięcy, a w plan mężczyzn od początku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta