Po krwawej niedzieli mamy wstydliwy wtorek
Motto prezydentury Andrzeja Dudy to już nie „wstajemy z kolan”, ale „niech mnie ktoś przytuli”.
Muszę w tym felietonie zrobić dwie rzeczy, których staram się z zasady wystrzegać. Na początek powtórzę tezę nienową, przeciwnie, powtarzaną od z górą stu lat: polska polityka, zwłaszcza zagraniczna, cierpi na chroniczne zdziecinnienie. Jeśli coś się w tej kwestii zmienia, co uzasadniałoby powtórzenie frazy Stanisława Brzozowskiego o Polsce zdziecinniałej, to raczej na gorsze. Ostatnie lata to wręcz gwałtowne cofanie się w rozwoju. Z nieco naiwnego i buntującego się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta