Jak zdobyliśmy Kreml
8 września 1610 r. wojska hetmana Żółkiewskiego zdobyły Moskwę i okupowały ją przez dwa lata. Tego sukcesu nie powtórzyły później ani wojska napoleońskie, ani niemieckie.
Stanisław Żółkiewski w wiekopomnym dziele „Początek i progres wojny moskiewskiej” atak polskiego wojska na stolicę carów opisywał tymi słowami: „Było niektórych zdanie, żeby do grodka szturmem ludzi przypuścić, ukazując, że nieprzyjaciel, strwożywszy się, nie miał razu wytrwać. Ale pan hetman, widząc rzecz niebezpieczną i pełną wielkiej trudności, gdyż nieprzyjaciel dobrze się był ufortyfikował, a moskiewski naród są bardzo pertinaces (skłonni – przyp. L.Sz.) do bronienia, wiedząc od więźniów, że żywności o male to wojsko ma, bo jedno tym żywi byli, co kto w tajstrze albo w sakwach z sobą przyniósł, oblężeniem chciał ich do poddania przycisnąć. Ażeby żywności i dla nich, i dla koni obronić, kazał gródki małe in locis opportunis (w dogodnych miejscach – przyp. L.Sz.) postawić, także drzewa wkopując, a rowem one gródki okopane były capaces sta człeka (przestronne, na 100 osób – przyp. L.Sz.), osobliwie przeciwko temu miejscu, gdzie wody dostawali. Osadził one gródki część piechotą, część kozaki; więc w niedostatku piechoty i jazda, widząc istius rei necessitatem (tej rzeczy potrzebę – przyp. L.Sz.), pacholikami bronili im wyjścia. Bo kusili się na każdy dzień po kilkanaście razy, czyniąc wycieczki. Ale im to nie szło, bo nasi z onych grodków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta