„Znachor” nas uzdrowi
Owacja dla nowej ekranizacji zakończyła premierę. Od 27 września film Michała Gazdy w Netfliksie. To świetne kino popularne ze społecznym nerwem.
Rywalizowanie z sukcesem ekranizacji Jerzego Hoffmana z 1981 r. z Jerzym Bińczyckim, Anną Dymną, Tomaszem Stockingerem, gdy nawet pijaka kreował Jerzy Trela, może robić wrażenie ryzykownego.
Ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, a twórcy nowej wersji już mieli do tego okazję po entuzjastycznie przyjętym pokazie w Teatrze Narodowym. Leszek Lichota jako trzeci w historii polskiego kina profesor Rafał Wilczur zbierał rzęsiste brawa razem z Marią Kowalską, która zagrała córkę tytułowego bohatera Marysię, i wzruszona, nie kryjąc łez, przyjmowała wyrazy uznania. Podobnie jak reżyser Michał Gazda, a także producentka Magdalena Szwedkowicz, która film o lekarzu spieszącym z pomocą chorym poświęciła tacie, wybitnemu kardiologowi, który zmarł na zawał serca kilka lat temu.
Walka jak w korporacji
Stawka realizatorów nowej ekranizacji książki Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, który najpierw napisał scenariusz, lecz zrealizowano go dopiero po sukcesie powieści, jest inna niż Hoffmana w 1981 r. Oni walczą o widownię Netflixa w blisko 200 krajach, a klasyczny, do tego historyczny melodramat rzadko gości w platformach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta