Klienci poluzują plany oszczędzania?
Polacy wciąż ograniczają wydatki. Sprzedaż sporej grupy produktów nadal maleje. To zły prognostyk dla branży handlowej przed świętami – najważniejszym dla niej okresem w roku. Firmy liczą jednak na tradycyjne ożywienie.
Dotychczas było tak, że w związku z Bożym Narodzeniem Polacy zostawiali w sklepach dodatkowo ok. 20 mld zł. Jednak w czasie wysokiej inflacji mocno złapali się za kieszenie i zmniejszają wydatki. Dotyczy to nie tylko towarów chętnie kupowanych przed świętami, ale również produktów z podstawowych kategorii. Handlowcy oczekujący, jak zwykle w tej części roku, zwiększonych obrotów, mogą się rozczarować.
– Od kilkunastu miesięcy obserwujemy u polskich konsumentów wyraźną powściągliwość, jeśli chodzi o zakupy. Spowolnienie gospodarcze odczuwają zarówno sprzedawcy, jak i nabywcy. Nastroje konsumenckie prawdopodobnie poprawią się dopiero wtedy, gdy zaczniemy zbliżać się do celu inflacyjnego NBP, a stopy procentowe wyraźnie zaczną maleć. Konsumenci odczują to we własnych portfelach i z większą śmiałością podejdą do wydawania pieniędzy – mówi Katarzyna Iwanich, prezes Insightland z grupy Hexe Capital.
Jej zdaniem do tego momentu klienci będą robili zakupy wyjątkowo rozważnie i ostrożnie. Zwłaszcza mogą ograniczać zakupy produktów, które nie zaspokajają podstawowych potrzeb. Prognozowany spadek sprzedaży online nie świadczy jednoznacznie o zwrocie w kierunku sklepów stacjonarnych, lecz raczej o reakcji konsumentów na tegoroczne zmiany w gospodarce.
Najpierw towary pierwszej potrzeby
Handlowcy mają jednak nadzieję, że w sezonie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta