Prawo do bycia offline nie może być nieograniczone
Pracodawcy uważają, że przepisy gwarantują odpoczynek. Związki zawodowe chcą jasnych regulacji.
Kwestia tzw. prawa do odłączenia się stała się też tematem przedwyborczych zapowiedzi obecnej większości sejmowej, która najpewniej niedługo przejmie władzę. Przykładowo Lewica w swoim programie przekonywała, że pracownicy muszą mieć czas złapać oddech. Dlatego, jak zapowiadała, będzie dążyć do wprowadzenia prawa do bycia offline. Na takie deklaracje przychylnie patrzą pracownicy wspierani przez związki zawodowe.
– Nawet po pracy nie możemy spokojnie odpocząć, bo odbieramy e-maile i telefony. Pora to zmienić –mówi Sebastian Koćwin z OPZZ.
Perspektywa firm
Nieco inaczej do tematu podchodzą przedstawiciele pracodawców.
– Nikt nie kwestionuje prawa pracownika do odłączenia się. Wprowadzanie całkowitego zakazu kontaktu pracodawcy z zatrudnionym poza godzinami pracy byłoby jednak zbyt daleko idące – uważa Katarzyna Siemienkiewicz z Pracodawców RP.
Przekonuje, że do sprawy należałoby podejść z punktu widzenia wszystkich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta