Wykorzystanie sztucznej inteligencji osłabia prawa przedsiębiorców

Jakie ograniczenia w prawnoautorskiej ochronie wiążą się z wykorzystaniem AI przez pracowników i zleceniobiorców oraz jak temu zaradzić?

Sztuczna inteligencja (generatywne AI) umożliwiła przyśpieszenie wielu procesów twórczych. Doprowadza także do zastępowania przez komputer człowieka w przypadku zadań, które do tej pory zastrzeżone były wyłącznie dla ludzi.

To pewnie dopiero początek rewolucji, ale właśnie teraz powstają pytania, jak aktualne prawo radzi sobie z problemami AI. Ten temat jest niezwykle szeroki, jednak dzisiaj chciałbym się skupić na ryzykach związanych ze słabszą z perspektywy prawa autorskiego ochroną dzieł stworzonych przez sztuczną inteligencję oraz przy jej wykorzystaniu.

Do tej pory w ramach procesów prawnoautorskich jednym z kluczowych elementów do wykazania było spełnienie przez dzieło przesłanki indywidualnego charakteru, wydaje się, że obecnie coraz częstszym elementem sporów będzie określenie zakresu działania człowieka i jego wpływu na ostateczny wytwór.

Jak zatem prawo autorskie podchodzi do „twórczości AI”. Na tę chwilę nie budzi wątpliwości, że to, co zostało stworzone wyłącznie przez AI, nie podlega prawnoautorskiej ochronie. Można jednak chronić rezultaty pracy, które łączą ze sobą działania człowieka i algorytmu. Jak zatem wyznaczyć granicę, od której rozpoczyna się ochrona, oraz jak się zabezpieczyć w umowach z pracownikami oraz kontrahentami, aby uzyskać szerszą ochronę dzieła, które często może stanowić ważny element biznesowy danego...