Czasem dobrze pozbyć się należności
Wzrost gospodarczy mocno wyhamował w 2023 roku, w tym nieco przyspieszy. Jednak kłopoty mogą mieć całe branże polskiej gospodarki. Wpłynie to na ich zdolność do spłaty kredytów, uderzając w banki.
Według Komisji Europejskiej w 2023 r. polski PKB wzrósł zaledwie o 0,2 proc. W 2024 r. ma być lepiej – wzrost wyniesie 2,7 proc., a w 2025 r. 3,2 proc. Tymczasem produkcja w polskim przemyśle przetwórczym w lutym zmalała już po raz 22. z rzędu. Jak pisaliśmy, tak długiej zapaści nie było co najmniej od 1998 r. A w grudniu produkcja sprzedana przemysłu zmalała o 3,9 proc. rok do roku, najbardziej od kwietnia.
I wiele wskazuje, że ten rok do najlepszych należeć nie będzie. Jak pisał „Parkiet”, trudna sytuacja w Niemczech i wynikająca ze wzrostu płac presja kosztów i mocny złoty mogą sprawić, że oczekiwane odbicie w 2024 r. może ominąć niektóre branże przemysłu. Te mocno zależne od eksportu muszą się nastawić na trudny rok.
Na dodatek rośnie zadłużenie wielu branż. Z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD) wynika, że w grudniu zadłużenie polskich firm transportowych sięgnęło 1,3 mld zł. W sektorze rolnym według KRD na koniec ub.r. statystyczny dłużnik zalegał ze spłatą zobowiązań średnio już prawie 2,5 roku, czyli o 43 dni więcej niż rok wcześniej. Nie jest dobra również sytuacja finansowa salonów kosmetycznych i fryzjerskich. Na przestrzeni ostatnich czterech lat ich łączne zadłużenie notowane w Krajowym Rejestrze Długów wzrosło o 20 proc. i aktualnie wynosi 45,6 mln zł. Mimo licznych podwyżek cen usług, jakie finalnie muszą ponosić klienci, kosmetyczkom i fryzjerom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta