Partner dla Beethovena
W tym roku na Wielkanocnym Festiwalu przyjemnie bywało wtedy, gdy odbiegał on od ustalonych przez lata standardów.
Liczący prawie trzy dekady Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena – jak wiele tej klasy imprez na świecie – ma pozycję i prestiż. Nie tylko zresztą w Polsce.
Jednocześnie wszedł jednak w wiek niebezpieczny, w którym festiwale tej rangi szczycą się wzbogacaną przez lata tradycją, ale jeśli nie są dość otwarte na nowe pomysły, popadają w rutynę powtarzalności. Zaczynają przypominać doroczne spotkania rodzinne, na których zbierają się bliżsi i dalsi krewni, a my doskonale wiemy, co każdy z nich będzie opowiadał przy świątecznym stole. Bywa to bardzo miłe, ale jest przewidywalne.
Koncert 13-letniej Clary
W tegorocznym wieczorze inauguracyjnym świetna skrzypaczka Arabella Steinbacher zagrała z Sinfonią Varsovią pod dyrekcją Jacka Kaspszyka koncert Beethovena i trudno było nie poddać się urokowi tej muzyki. Nie tylko dlatego, że artystka ma do dyspozycji pięknie brzmiący instrument Stradivariusa, ale zinterpretowała ten utwór szlachetnie, z bezbłędną intonacją i wewnętrznym spokojem, bez emocjonalnych porywów.
A...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta