Apetyt na reprezentację
Polki w piątek i sobotę grają ze Szwajcarią w Billie Jean King Cup. Do kadry wróciła Iga Świątek, co oznacza, że o awans do finału będzie łatwiej.
Czekaliśmy na jej występ w tych rozgrywkach długo, bo dwa lata. Po raz ostatni najlepsza tenisistka na świecie zagrała w kobiecej reprezentacji chwilę po tym, jak objęła – po raz pierwszy w karierze – prowadzenie w rankingu WTA.
Raszynianka przy zapełnionych do ostatniego miejsca trybunach otwartej kilka dni wcześniej hali w Radomiu w dwóch meczach z Rumunkami Michaelą Buzarnescu oraz Andreeą Prisacariu straciła wówczas dwa gemy, a nasza reprezentacja zwyciężyła 4:0 i awansowała do finału BJK Cup, gdzie Świątek już jednak nie wystąpiła.
Nie było jej ani w Glasgow (2022), ani w Sewilli (2023), gdzie reprezentacja Polski zagrała dzięki dzikiej karcie. Drużyna prowadzona przez Dawida Celta, z Magdą Linette w roli liderki, oba starty zakończyła na fazie grupowej.
Głos zdrowego rozsądku
Dyskusja o tym, czy Świątek miała obowiązek w tamtych meczach grać, rzadko uwzględnia specyfikę i historię tenisa. To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta