Rocznicowanie
Warto przy okazji dwóch rocznic – sukcesu Okrągłego Stołu i przystąpienia Polski do Unii Europejskiej – odbyć poważną debatę na temat dalekosiężnych celów rozwoju.
To naturalne, że lubimy obchodzić doniosłe rocznice, zwłaszcza tych radosnych i pozytywnych wydarzeń. Choć smutnych, a niekiedy wręcz tragicznych, przeszłość – niestety – również nam nie oszczędzała. Obchodzimy przeto własne urodziny, szczególnie te okrągłe, co niedawno sam czyniłem, celebrujemy rocznice ważkich zdarzeń publicznych.
Akurat niedawno minęło równo 35 lat od czasu, gdy wstaliśmy od Okrągłego Stołu. Ten narodowy mebel, czyli w istocie trudny polityczny proces wypracowywania zbiorowego porozumienia umożliwiającego pokojowe przejście do demokracji i gospodarki rynkowej, zwieńczony został 5 kwietnia 1989 roku podpisaniem historycznego aktu.
Niedostatki wyobraźni
Uczestniczyłem w tym wiekopomnym wydarzeniu odbywającym się w pałacu nazywanym Namiestnikowskim. Różne rzeczy sobie wyobrażaliśmy. Ja na pewno nie to, że zaledwie pięć lat później – wtedy już w Pałacu Prezydenckim – jako wicepremier i minister finansów przedstawiał będę prezydentowi Lechowi Wałęsie, którego osobiście poznałem właśnie przy Okrągłym Stole, gdy sprawował zgoła inną funkcję publiczną, kompleksowy program rozwoju społeczno-gospodarczego znany jako „Strategia dla Polski”.
I na pewno wszyscy wyobrażaliśmy sobie wówczas lepszą Polskę, bez wielkich konfliktów politycznych i z kwitnącą gospodarką. Natomiast nikt nie wyobrażał sobie, że 35 lat później...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta