Czy Niemcy są wiarygodne?
Geostrategiczna rozgrywka jest niemal obca myśleniu polskich elit rządowych – przekonuje europeista.
Europa może umrzeć” – alarmował niedawno Emmanuel Macron na Uniwersytecie Sorbońskim. „Era, w której Europa kupowała energię od Rosji, przenosiła produkcję do Chin i delegowała swoje bezpieczeństwo na USA, dobiegła końca”. W ten sposób francuski prezydent uderzył w błędy strategii niemieckiej. Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu stosunki między dwoma największymi państwami Europy Zachodniej są trudne. Niemniej Macron słusznie wytknął swoim sąsiadom zza Renu, że to ich koncepcje geoekonomiczne odpowiadają w dużej mierze za dzisiejsze kłopoty Unii.
Jedna z nich dotyczyła oparcia konkurencyjności niemieckiej gospodarki na tanich surowcach rosyjskich. Prowadziło to do uzależnienia, dodatkowo na koszt, sojuszników takich jak Polska i Ukraina. Zostało to brutalnie wykorzystane przez Władimira Putina i doprowadziło do potężnego kryzysu energetycznego w UE. Innym błędem Berlina było oparcie polityki klimatycznej na nieodnawialnych surowcach rosyjskich. I tak duże koszty transformacji klimatycznej w Europie zostały jeszcze bardziej podbite przez ceny energii i konieczność nagłego odwrotu od surowców rosyjskich.
Unia zalana przez Chiny
Polityka klimatyczna Unii – wzorowana na niemieckiej Energiewende – miała torować drogę do promocji niemieckiego eksportu. Okazała się porażką głównie w wyniku strategicznych relacji niemiecko-chińskich. Niemcy nadmiernie uzależnili się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta