Reprezentacja dobrych momentów
Selekcjoner Michał Probierz buduje drużynę energetyczną, która jest wiarygodna i zaczyna się podobać, ale to nie gwarantuje sukcesu na mistrzostwach Europy.
Mecze towarzyskie z Ukrainą (3:1) oraz Turcją (2:1) – choć w przypadku sparingów rozgrywanych tuż przed wielkimi turniejami trudno wyciągnąć daleko idące wnioski, bo ich motywem przewodnim jest hasło „ostrożność” – dają podstawę do wiary, że podczas najważniejszej imprezy roku zobaczymy reprezentację, której nie trzeba się wstydzić.
Mundial w Katarze, gdzie po 36 latach oczekiwania nasi piłkarze przebrnęli przez fazę grupową, okazał się turniejem gorzkim i do zapomnienia. Selekcjoner Czesław Michniewicz przekonywał wówczas podopiecznych, że są na boisku skazani na cierpienie, a cel uświęca środki, zapominając, że współczesny futbol jest także gałęzią przemysłu rozrywkowego.
Polacy uprawiali więc w Katarze sport, który nie dawał przyjemności – ani uczestnikom, ani oglądającym. Anegdotą oddającą stan ducha naszej drużyny podczas tamtej imprezy pozostaje opowieść o kadrowiczach proszących Argentyńczyków, żeby nie strzelali kolejnych goli. Reprezentacja Polski okazała się najbardziej antypatyczną drużyną turnieju.
Piłka da się lubić
Probierz, choć przez lata należał do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta