Procedury trzeba radykalnie skrócić
Sama zmiana odległości niewiele da. Dziś cały proces budowy elektrowni wiatrowej trwa sześć lat, jeśli uprościmy procedury administracyjne, będzie go można skrócić o połowę – mówi Sebastian Jabłoński, prezes Grupy Kapitałowej Respect Energy.
Podczas konferencji PSEW w Świnoujściu sporo mówiło się o zmianach redukujących z 700 m do 500 m odległość od zabudowań, w której można instalować wiatraki. Pan także jest za tą zmianą?
Tak, jest zdecydowanie konieczna dla przyspieszenia rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce.
Na czym polegałoby to przyspieszenie?
Przede wszystkim bardzo zwiększy się potencjał powierzchni, na której mogą być instalowane wiatraki. Przy odległości 500 m będziemy mieli potencjał na wyprodukowanie w Polsce 520 TWh mocy wiatrowych vs. 270 TWh przy obecnych 700 m. Jednak sama zmiana odległości nie wystarczy. Potrzebujemy także innych zmian legislacyjnych, które były w pakiecie deregulacyjnym z grudnia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta