Walka z górą i samym sobą
rozmowa | Mamy prawo do dumy, bo stworzyliśmy wydarzenia niepowtarzalne na mapie Polski – mówi inicjator i organizator Forum Ekonomicznego, a także Festiwalu Biegowego, biegacz oraz himalaista Zygmunt Berdychowski.
Na Festiwalu występuje pan w podwójnej roli zawodnika i organizatora. Pomówmy więc o stronie sportowej. Jak się panu biegało w tym roku w Piwnicznej-Zdroju?
Ze względu na masę obowiązków nie mogłem wystartować na dystansie 61 km. Wziąłem udział w kilku biegach krótkich, a do tego startowałem m.in. na 23 km i powiem z dumą, że poprawiłem swój wynik o 13 minut. Chociaż jestem organizatorem tego wydarzenia, to – jak dla każdego biegacza – najważniejszy jest dla mnie sam start.
Po drodze mógł się pan zmierzyć z innymi uczestnikami, którzy często mieszkają na nizinach i szukają górskiego doświadczenia…
W tym roku mieliśmy więcej biegaczy. Cały czas ktoś ciebie mija albo ty kogoś wyprzedzasz. Chociaż jesteś w lesie czy na Hali Pisanej albo na Runku, to cały czas wokół ciebie jest ktoś, kto się zmaga z górami i z samym sobą. Biegi górskie są wyjątkowe. Dokąd się da, to biegniesz, ale jak jest góra, strome podejście, idziesz i nie stresujesz się, bo inni też tak robią i nie ma się co przesilać. Najważniejsza jest walka z samym sobą i z górą. W biegach miejskich każdy myśli o sekundach, które umykają, patrzy na zegarek, na pulsometr. Tutaj i tak nie ma sensu się spinać, bo góra to góra. Nasze trasy są przepiękne, ale też bardzo wymagające. Jest wiele trudnych podbiegów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta