Ludzie z żelaza
iron run | Jeśli ktoś uważa, że Bieg 7 Dolin na 100 km zapewnia podczas Festiwalu doznania najbardziej ekstremalne, to jest w błędzie, bo najwytrwalsi startują w Iron Runie.
Oni nie boją się bólu, zmęczenia ani niewyspania. Wręcz przeciwnie: kiedy inni kładą się na trawie ze zmęczenia, ci ludzie z żelaza zastanawiają się, gdzie można byłoby jeszcze pobiec. Chcą sprawdzać siebie i swoje możliwości, zmierzyć się z kolegami oraz ograniczeniami własnego organizmu.
Można ich poznać po czerwonych numerach startowych. To biegająca elita elit albo inaczej – najwięksi biegowi szaleńcy. Przez trzy dni Festiwalu w Piwnicznej-Zdroju startują na sześciu dystansach: od krótkiego na milę do niedzielnego półmaratonu. Po drodze biegną jeszcze nocą na 14 km oraz podejmują wyzwanie ultramaratonu na 100 km.
Wysiłek w prezencie
Motywacje mają różne: jedni chcą się zmierzyć z kolegami, zaś pragną coś sobie udowodnić bądź...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta