Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wolimy, żeby zalany był park, niż żeby zalane były domy

23 września 2024 | Życie Regionów | Janina Blikowska
Wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur wraz z wizytującą miasto szefową KE Ursulą von der Leyen
autor zdjęcia: mat. pras.
źródło: Rzeczpospolita
Wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur wraz z wizytującą miasto szefową KE Ursulą von der Leyen

Wrocław odrobił lekcję z 1997 roku, gdy pod wodą mieliśmy przeszło 30 proc. miasta. Od tamtej pory za pieniądze rządowe, unijne, ale też samorządowe wrocławski węzeł wodny został gruntownie zmodernizowany – mówi Jakub Mazur, zastępca prezydenta Wrocławia.

W ostatnich dniach to chyba noc ze środy na czwartek musiała być dla pana najtrudniejsza, podobnie jak dla wszystkich mieszkańców Wrocławia. Co się wówczas działo?

To rzeczywiście była trudna noc. Czwarta z rzędu. Nie tylko ja, ale też prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, nie spaliśmy przez cztery kolejne noce.

Prezydent był aktywny i obecny na wałach, szczególnie ze środy na czwartek. Wtedy spodziewaliśmy się tej największej kulminacyjnej fali, która swoim czołem miała zaznaczyć stan wody na najbliższe dni.

W czwartek od rana pilnowaliśmy, jakie potencjalne spustoszenia i ryzyka pojawią się wzdłuż koryta. Nie tylko Odry, ale też innych rzek czy innych zbiorników wodnych. Niektóre z nich są oddalone od miasta o ponad 100 kilometrów, ale mają wpływ na poziom wody u nas.

Ta woda przeszła. Stoję właśnie nad Odrą. Przyznam, że dawno nie widziałem, nawet nie pamiętam, jak wygląda tak wysoki stan wody.

Chyba jednak w 1997 roku był on wyższy podczas tzw. powodzi stulecia?

Wtedy woda była zdecydowanie wyższa, tylko to było 27 lat temu. W tych głównych korytach Odry, które ponad 100 lat temu były utwardzane, ten stan wody nadal jest wysoki. Jednak to wciąż kilka metrów zapasu: dwa, trzy, w zależności od miejsca nawet więcej. Dla osoby nieobeznanej to może wyglądać dramatycznie....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12983

Wydanie: 12983

Spis treści
Zamów abonament