Ukraina w UE: nowy front Rosji
Moskwa ma wśród krajów Unii ukrytych sojuszników, którzy mogą wydłużyć w nieskończoność rokowania o przystąpieniu Kijowa do Wspólnoty.
W tym półroczu Wspólnocie przewodniczą Węgry. Władimir Putin nie ma u przywódców „27” bliższego alianta niż Viktor Orbán. Dlatego za jego rządów w Brukseli rozmowy z Unią, które zostały formalnie otwarte na koniec belgijskiego przewodnictwa pod koniec czerwca, w praktyce zawieszono.
Ukraińcy wiążą jednak wielkie nadzieje z przejęciem pałeczki przez Polskę 1 stycznia. Dał temu wyraz kilka dni temu w Kijowie w rozmowie z Radosławem Sikorskim prezydent Wołodimir Zełeński. Uznał, że Warszawa powinna w tym czasie otworzyć wszystkie 35 rozdziałów rokowań, a najlepiej doprowadzić do ich zamknięcia. Ukraiński przywódca wskazywał, że akcesja, która nabrała niezwykłego przyspieszenia od rosyjskiej inwazji blisko trzy lata temu, powinna kierować się zupełnie inną logiką niż procesy przyjmowania krajów kandydackich w przeszłości. I nadal posuwać się w ekspresowym tempie.
Zniecierpliwienia Zełeńskiego można zrozumieć, bo kalendarz przystąpienia do Unii staje się najważniejszym testem tego, do jakiego stopnia Zachód chce zaangażować się w pomoc...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta