Okręty podwodne na mieliźnie
Kanada rusza właśnie z zakupem 12 okrętów podwodnych. W Polsce od co najmniej tylu lat się o tym rozmawia, ale bez efektów. Wkrótce znów temat ma być poruszony na Komitecie Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego.
Rząd Kanady formalnie rozpoczął starania, by nabyć 12 okrętów podwodnych i rozesłał do producentów zapytanie o informację – tzw. RFI (request for information). – Jako kraj Arktyki, Atlantyku i Pacyfiku z najdłuższą linią brzegową na świecie Kanada potrzebuje nowej floty okrętów podwodnych. Zakup maksymalnie dwunastu okrętów podwodnych o napędzie konwencjonalnym, zdolnych do pływania pod lodem zwiększy zdolność Kanady do wykrywania i odstraszania zagrożeń morskich, kontrolowania naszych podejść do morza oraz przenoszenia mocy i zdolności uderzeniowych dalej od naszych brzegów – wyjaśniał kanadyjski minister obrony Bill Blair.
Odpowiedzi mają być nadesłane do 18 listopada, a sam kontrakt zawarty w 2028 r. To dużo czasu, by przeprowadzić proces negocjacji. Wszystko po to, by wybrany producent mógł dostarczyć pierwsze jednostki w połowie kolejnej dekady – wtedy, gdy ze służby będą wycofywane okręty typu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta