Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pierwsza prezes SN, jej odpowiedzialność karna i złudne nadzieje

13 listopada 2024 | Rzecz o prawie | Konrad Burdziak

Nawet gdyby 99,99 proc. prawników uznało, że myli się pierwsza prezes SN, a nie minister sprawiedliwości, to i tak kwestia jej odpowiedzialności karnej za przekroczenie swoich uprawnień nie będzie oczywista.

Niejednokrotnie słyszymy w przestrzeni publicznej, zwłaszcza w mediach społecznościowych, zapowiedzi poszczególnych osób (także prawników), że pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska może ponieść wkrótce odpowiedzialność karną za czyny zabronione, których miała się dopuścić, w tym za czyny zabronione, których kwalifikację prawną mógłby określić art. 231 kodeksu karnego. Pomijając już, czy stwierdzenia tego rodzaju są zasadne czy nie, a także rezygnując z przytaczania procedury, która powinna zostać zastosowana i szans jej powodzenia, wskazać należy, że tego typu nadzieje mogą okazać się złudne. Pierwsza prezes SN może wszakże nie ponieść odpowiedzialności karnej także z przyczyn wyraźnie określonych w kodeksie karnym.

Jest to szczególnie prawdopodobne w kontekście ostatniej z nagłośnionych przez media sytuacji, tj. przejęcia przez Małgorzatę Manowską obowiązków związanych z kierowaniem Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, a więc sprawy, o której premier Donald Tusk wypowiedział się następująco: „Nie można uznać tego „zamachu” pani Manowskiej. Nikt przyzwoity i poważny, łącznie z sędziami, którzy zasiadają [w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN – red.], nie będzie respektował jej absolutnie bezprawnej decyzji o przejęciu kontroli nad izbą”.

Z istotną pomocą dla Małgorzaty Manowskiej może przyjść wszakże w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13025

Wydanie: 13025

Spis treści
Zamów abonament