Oligarcha Putina wraca na planszę
Jeden z najbogatszych Rosjan, oligarcha Aliszer Usmanow, chce wrócić na stanowisko szefa Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE) mimo trwającej wojny w Ukrainie. Ma silne poparcie, przeszkodą mogą być jedynie formalności.
71-latek stał na czele organizacji od 2008 do 2022 roku. Wybory na prezesa wygrywał czterokrotnie, nigdy nie miał silnej opozycji. Trudno się dziwić, skoro Usmanow w ciągu kilkunastu lat za pośrednictwem fundacji oraz własnych firm miał zainwestować w rozwój dyscypliny – a więc także poparcie delegatów – nawet 80 mln dolarów.
Zrezygnował, kiedy Unia Europejska nałożyła na niego sankcje po napaści Rosji na Ukrainę. Świat żył wówczas zarówno losami Usmanowa, jak i należącego do jego siostry Dilbara, czyli wartego 600 mln dolarów jachtu, który został zatrzymany w Hamburgu.
Ma wielu zwolenników
Usmanow, czyli Rosjanin uzbeckiego pochodzenia, może wrócić na fotel szefa FIE podczas Kongresu, który odbędzie się 30 listopada w Taszkencie. Jego kandydaturę poparły 103 krajowe federacje. Są wśród nich m. in. Mołdawia, Korea Południowa, Izrael, Islandia, Rumunia, Bułgaria i Grecja. Funkcję szefa FIE od dwóch lat pełni tymczasowo Grek Emmanuel Katsiadakis.
Może Usmanow nie zainwestował w rozwój dyscypliny tyle, ile w jacht, ale ma rzesze zwolenników. Budował szermierkę finansowo i marketingowo oraz sprawił, że na igrzyskach w Tokio – po trzech edycjach z rotacją broni – drużyny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta