Archetyp nowożytnego zdrajcy
1 lutego 1942 r., 83 lata temu, na czele kolaboracyjnego rządu okupowanej przez Niemców Norwegii stanął 54-letni Vidkun Quisling. Od tej pory jego nazwisko stało się przyjętym na całym świecie synonimem zdrajcy i kolaboranta.
W swojej publicystyce historycznej unikam jednoznacznych ocen postaci historycznych, ale w przypadku tego człowieka nie ma podstaw do relatywizowania. Quisling doskonale wiedział, jaką wybiera drogę i jaki może być jej koniec. Świadomie podniósł rękę na ojczyznę, zmuszał naród do przeniewierstwa wobec króla i swoim nazwiskiem autoryzował terror, jakiego Norwegia nie doświadczyła nigdy w swoich dziejach. Ale dlaczego z takim fanatyzmem uległ zgubnej fascynacji niemiecką ideologią narodowo-socjalistyczną? Przecież w młodości był człowiekiem, który miał przed sobą szerokie perspektywy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)