Chińczycy nie jadą do Ukrainy, wolą zagrażać USA
Raport szefów amerykańskich służb wywiadowczych nie pozostawia wątpliwości – Chiny to największe zagrożenie. A Pekin stara się skupić wokół siebie sojuszników i dlatego nie przeszkadza Rosji w Ukrainie.
– Najpotężniejszy strategiczny konkurent – powiedziała o Chinach Tulsi Gabbard, dyrektor Wywiadu Narodowego USA.
W corocznym raporcie amerykańskiej „społeczności wywiadowczej” (obejmującej 18 amerykańskich służb specjalnych na czele z CIA i FBI) Chiny określono jako „czołowe wojskowe i cybernetyczne zagrożenie USA”.
Pekin „stale, choć nierównomiernie” rozwija swe zdolności do podbicia Tajwanu. Według Pentagonu Chiny dysponują 1,3 tys. odrzutowych myśliwców, ok. 500 bombowcami i ponad 3 tys. rakiet, które mogą dosięgnąć wyspy. Amerykańscy wojskowi sądzą, że Chińczycy mogą próbować dokonania zarówno morskiej blokady Tajwanu (połączonej z jego cyberblokadą), jak i bezpośredniego uderzenia. W wariancie „łagodniejszym” mogą zaminować porty wyspy, której gospodarka zależy w 96 proc. od importowanych surowców energetycznych.
Agencje wywiadowcze dodają, że jednocześnie już teraz Pekin posiada wojskowe możliwości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)