Feta musi poczekać
PSG po raz 13. zostało mistrzem Francji. Radość była stonowana, bo w Paryżu marzą o wygraniu Ligi Mistrzów. W środę pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Aston Villą.
Na świętowanie nie było czasu. W sobotę po skromnym zwycięstwie 1:0 nad Angers, którym przypieczętowali tytuł, na Parc des Princes piłkarze i trener Luis Enrique pocieszyli się kilkanaście minut z kibicami, odbyli rundę honorową, porobili selfie z najbliższymi i udali się do restauracji na kolację. Niedzielę mieli wolną. I to było na tyle, jeśli chodzi o fetę.
Oficjalnie trofeum mistrzom Francji zostanie wręczone 18 maja po meczu ostatniej kolejki Ligue 1. 24 maja przyjdzie czas na rozegranie finału Pucharu Francji z Reims, a tydzień później 31 maja – na co wszyscy liczą w Paryżu – na finał Ligi Mistrzów w Monachium.
Na Allianz Arena droga daleka, najpierw trzeba pokonać Aston Villę, potem Real Madryt albo Arsenal, ale PSG zmierza do Bawarii z większymi nadziejami niż w poprzednich latach. W tym sezonie wyzbyło się jak na razie wizerunku drużyny przepłaconych i rozkapryszonych gwiazd, która zawodzi w najważniejszych momentach.
W kraju zespół Enrique przeżywa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
