Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Brzydota najpiękniejszego słowa

09 kwietnia 2025 | Ekonomia i rynek | Grzegorz W. Kołodko
10.09.2015 Krynica-Zdroj (woj. malopolskie). XXV. Forum Ekonomiczne. Nz. Grzegorz Kolodko Fot. Piotr Guzik/Fotorzepa
autor zdjęcia: Guzik Piotr/Fotorzepa
źródło: Rzeczpospolita
10.09.2015 Krynica-Zdroj (woj. malopolskie). XXV. Forum Ekonomiczne. Nz. Grzegorz Kolodko Fot. Piotr Guzik/Fotorzepa

Czy zgodne ze zdrowym rozsądkiem jest szantażowanie innych państw – w tym sojuszników, z którymi zawarto dwu- lub wielostronne porozumienia – wysokimi taryfami celnymi, które szkodzą międzynarodowej wymianie handlowej napędzającej wzrost gospodarczy?

Racjonalne jakoby ma być stosowanie sankcji wobec innych gospodarek, których konkurencyjności nie potrafi się sprostać? No, chyba że sięga się z wielkim rozmachem do protekcjonistycznych ceł z powodów estetycznych, skoro zdaniem prezydenta Trumpa taryfa to „najpiękniejsze słowo w słowniku”.

Teoria szaleńca w praktyce

Trump 2.0 wierzy, że strasząc zagraniczne firmy wysokimi cłami wwozowymi, skłoni je hurtowo do przenoszenia produkcji do USA: „Przyjdź i wytwarzaj swój produkt w Ameryce, ale jeśli tego nie zrobisz, to twoja sprawa. Najprościej mówiąc, będziesz musiał zapłacić cło – różne kwoty – które skierują setki miliardów dolarów, a nawet biliony dolarów do naszego skarbca”. Myli się fundamentalnie. Grożenie cłami może niektórych skłonić do ustępstw, ponieważ dzięki temu unikają poważniejszych konsekwencji. Wtedy koszty ponoszone przez atakowaną stronę są mniejsze, niż stałoby się to w obliczu wojny celnej. Jakie będą wypadkowe tej amerykańskiej gry – tak politycznej, jak i ekonomicznej – tego ex ante nie wiemy, bo poruszamy się po ruchomych piaskach.

W języku politologii i dyplomacji można napotkać określenie „teoria szaleńca”, które pojawiło się po raz pierwszy pół milenium temu, kiedy to w 1517 roku Niccolò Machiavelli w „Księciu” napisał, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13147

Wydanie: 13147

Spis treści
Zamów abonament