Cena Konfederacji
Prezydent Nawrocki, premier Mentzen i minister Braun. W drugiej turze wyborów prezydenckich PiS walczy o powrót do władzy.
Ruszają zakulisowe rozmowy w sprawie poparcia dla kandydatów na prezydenta. Rafał Trzaskowski musi zabiegać o głosy lewicy tak, żeby nie zrazić do siebie prawicy. PiS musi licytować wysoko, żeby przeciągnąć na swoją stronę skrajną prawicę, ale Konfederacja ma poczucie siły.
W polityce nie ma prostych rachunków. Dodawanie wyborców Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna do elektoratu Karola Nawrockiego dobrze wygląda tylko na papierze. Nawet w PiS zdają sobie sprawę, że takie kalkulacje są nierealne. Powodów jest kilka.
Wolna ręka
Konfederacja i Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna nie są przystawkami partii Jarosława Kaczyńskiego i nie zamierzają tak skończyć. Obie formacje mają równie dużo do stracenia, co do zyskania. Obie też mają specyficzny elektorat, który może zareagować inaczej. Po ostatnich wyborach prezydenckich wyborcy Krzysztofa Bosaka podzielili się i zagłosowali częściowo na Andrzeja Dudę, a częściowo na Rafała Trzaskowskiego. Elektorat Konfederacji nie jest homogeniczny. Część wyborców Sławomira Mentzena stawia kwestie gospodarcze nad ideologicznymi. Liberalizm gospodarczy był przed laty czymś, co łączyło wyborców Platformy Obywatelskiej czy nawet Kongresu Liberalno-Demokratycznego i zwolenników Unii Polityki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
