Program „NaszEauto” na hamulcu
Choć na dopłaty do elektryków złożone zostały wnioski warte ponad 120 mln zł, nie wypłacono jeszcze ani złotówki. 90 proc. wniosków wraca do poprawy. Na pieniądze trzeba czekać cztery miesiące.
Szybko rośnie liczba chętnych na dopłaty do elektrycznych samochodów. Z danych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) wynika, że do połowy maja 2025 r. wnioski o łącznej wartości 43,16 mln zł (z bonusem dochodowym i za złomowanie starego pojazdu) dla dofinansowania zakupu elektryka złożyło 1538 osób. To wnioski (dane nie uwzględniają tych wycofanych) składane przez osoby fizyczne, a także te posiadające kartę dużej rodziny lub prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą.
Jeszcze większe powodzenie ma leasing lub wynajem tego rodzaju aut, gdzie wniosków wartych razem 77,59 mln zł uzbierało się 2646. Ale choć rządowy program „NaszEauto” z budżetem przeszło 1,6 mld zł uruchomiony został na początku lutego bieżącego roku, żadna z osób starających się o rządowe wsparcie nie otrzymała jeszcze ani złotówki.
Bez zgody współmałżonka nie pojadą
Co więcej, liczba zatwierdzonych wniosków, a więc osób, które mogą już być pewne wypłacenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
