Pułapka z muchomorem to umyślne zabójstwo
Celowe umieszczenie sromotnika w słoikach z przetworami, żeby otruć złodzieja, to samosąd. A jak należy ocenić dodanie papryczki Trynidad Scorpion do kanapki, wiedząc, że współpracownicy podkradają posiłki w miejscu pracy?
Ktoś włamuje się do piwnicy i wykrada przetwory. Właściciel postanawia zatruć je muchomorem sromotnikowym, by w ten sposób ukarać złodziejaszka. „Sąsiad wpadł na genialny plan zlikwidowania złodzieja. Mówi, że zrobi leczo w słoikach z dodatkiem muchomora sromotnikowego” – zdarzenie opisał facebookowy profil „Pisma procesowe napisane na odpier***”. Sromotnikowa pułapka może skończyć się więzieniem.
Karalny samosąd
Celowe umieszczenie w słoikach leczo z muchomora, żeby otruć złodzieja, to samosąd. Nie może być mowy o obronie koniecznej, bo muchomor zadziała dopiero po dokonaniu kradzieży. Czyli zatrucie przetworu nie zapobiegnie jego zaborowi. Nie zachodzi o „odpieranie” zamachu na mienie, nie są zatem spełnione przesłanki obrony koniecznej. Jeżeli złodziej ukradnie słoiki, zje truciznę i umrze, sąsiad odpowie za umyślne zabójstwo.
Sąsiad wie, że jego piwnica jest często okradana i giną m.in. przetwory – chce więc wykorzystać tę wiedzę, by pozbawić życia złodzieja. Samo umieszczenie słoików z zatrutym leczo w piwnicy należałoby uznać za usiłowanie zabójstwa. Jest to ostatnia czynność,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)