Nie chcę być najbogatszym człowiekiem na cmentarzu
Mogę zainwestować w Polonię nawet 100 milionów złotych, a jeżeli miasto pozwoli mi budować stadion, kilkaset milionów więcej. Nie boję się tych pieniędzy stracić – mówi „Rz” Gregoire Nitot, właściciel Polonii Warszawa.
Czy ma pan zamiar kupić mieszkanie w powstającej rezydencji Konwiktorska z widokiem na stadion Polonii?
Nie zamierzam. Pomysł, aby wybudować w tym miejscu apartamentowiec, uważam za absurdalny. Mieszkania tak blisko stadionu? Nie wiem, kto zezwolił na budowę tej rezydencji. Pozwolenie na budowę nowego stadionu Polonii przy ulicy Konwiktorskiej 6 ważne jest jeszcze przez dwa lata. Jeżeli termin zostanie przekroczony, mam obawy, że nie zostanie przyznane nowe, bo zamieszkujący apartament mogą się nie zgodzić i protestować. To duże ryzyko dla Polonii.
Istnieje zagrożenie, że w dozwolonym terminie budowa stadionu Polonii nie ruszy?
Nie wiem, co się dzieje w tej sprawie. Panuje cisza. Z niecierpliwością czekamy na wyłonienie inwestora.
Nie ma pan sygnału z miasta? Miał pan przecież zawsze dobre kontakty z władzami.
Odkąd w marcu 2020 roku kupiłem klub, wyczuwam pewną życzliwość, ale brakuje konkretnych działań, wsparcie władz uważam za niewielkie. Pomoc w porównaniu z innymi miastami posiadającymi kluby w I lidze jest symboliczna. Polonia dostaje około 1,2 miliona złotych brutto, ale my miastu dajemy kilkaset tysięcy złotych poprzez wynajem stadionu, boiska na treningi.
Jest pan rozczarowany postawą władz Warszawy?
Tak. Przez pięć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)