Skryty interes Mentzena

autor zdjęcia: materiały prasowe

źródło: Rzeczpospolita

autor zdjęcia: facebook

źródło: Rzeczpospolita

Zamiast odegrać rolę cezara, który kciukiem wskazuje pokonanego lub zwycięzcę, Sławomir Mentzen (z prawej) musi się dziś usprawiedliwiać, dlaczego pije piwo z Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim (z lewej)

O co apelowałby dziś lider Konfederacji do swoich wyborców, gdyby mógł być zupełnie szczery?

Dlaczego konfederaci powinni kibicować Trzaskowskiemu? Bo on w pałacu na Krakowskim Przedmieściu oznacza kłopoty PiS – powyborcze rozliczenia, wzajemne oskarżenia o przegraną, wojny frakcyjne, spadki notowań. Natomiast ewentualne zwycięstwo Karola Nawrockiego to wiatr w żagle partii Jarosława Kaczyńskiego, wzrost poparcia dla niej, pewne pójście po władzę w 2027 r. To zaś zwiastuje słabe wyniki Konfederacji w elekcji parlamentarnej.

Korzystne kłopoty PiS

Mamy w Polsce do czynienia z systemem naczyń połączonych – im wyższe notowania PiS, tym niższe partii Mentzena. I odwrotnie – im silniejsza Konfederacja, tym słabszy PiS. Po drugiej stronie politycznej przepaści jest zresztą podobnie – im więcej zyskuje KO, tym słabsze wyniki Lewicy czy Trzeciej Drogi. I odwrotnie. Przepływy...