Obawiam się o losy kraju. Ja sobie poradzę
Warcholstwem jest twierdzenie, że obecny prezydent może palcem wskazywać, kto ma zostać sędzią, a kto na ten urząd nie zasługuje – mówi Paweł Juszczyszyn, wiceprezes SR w Olsztynie, członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, od lat walczący o praworządność w Polsce.
Prezydent Andrzej Duda ostro skrytykował niedawno część środowiska sędziowskiego, która, jak mówi, opowiada się po jednej ze stron sporu politycznego. Pewnie i pana miał na myśli?
Przede wszystkim nie uważam, by sędziowie opowiadali się po którejkolwiek ze stron sporu politycznego. Prawdziwi sędziowie są apolityczni, niezależni, niezawiśli i bezstronni. Widzę podział w środowisku sędziowskim na tych, którzy dla własnej korzyści poszli po szybki i najczęściej niezasłużony awans do niekonstytucyjnej Krajowej Rady Sądownictwa i tych, którzy konsekwentnie stoją na straży wartości konstytucyjnych.
Apolityczność sędziowie mają zapisaną w etyce zawodowej – tak mówi prezydent. I co pan na to?
I ta apolityczność jest brutalnie i bezczelnie od siedmiu lat przez część środowiska łamana. Zostali przez polityków wybrani do neo-KRS. Doprowadziło to do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)