Jaka Unia po szkodzie
Aż 18 państw wystąpiło z apelem o rewizję naliczania kosztów emisji CO2.
Lekkomyślne manipulowanie przy kosztach transportu i mieszkalnictwa po stronie zwykłych obywateli, razem z innymi elementami Zielonego Ładu demontuje zaufanie do projektu europejskiego w skali dotąd nieznanej.
Polska miała rację nie tylko w sprawie Rosji. Kiedy w 2020 roku ustalano brzegowe warunki dla tego projektu, Polska była jedynym krajem UE, który zdecydowanie się temu rozwiązaniu przeciwstawiał, przedstawiając wyliczenia, które dziś stanowią trzon argumentacji bardzo licznych sygnatariuszy apelu. Chodziło głównie o wysokie koszty dla obywateli i nieprzewidywalność dla gospodarki.
Wobec tych ryzyk Polska uzyskała wtedy gwarancje, że podział obciążeń będzie oparty o kryterium zamożności. To dlatego dziś społeczny fundusz klimatyczny zapewnia Polsce otrzymanie ok. 65 mld zł na transformację mieszkalnictwa i transportu. To ważne osiągnięcie, które jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów.
Nadszedł czas rewizji klimatycznej agendy
Za sprawą wyników wyborów w Europie i w USA nie jest to jedyny element klimatycznej agendy UE, który podlega dziś daleko idącej rewizji. „Zbyt wiele firm wstrzymuje się z inwestycjami w Europie z powodu nadmiernej regulacji” – stwierdziła w styczniu w Davos przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, obiecując redukcję obciążeń regulacyjnych UE wobec firm o 35 proc.
Przemysł samochodowy przygotowuje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

