Prekonstrukcja rządu
Obecna koalicja pod kierownictwem Donalda Tuska i po kosmetycznych zmianach,jak te obecnie proponowane, skazana jest na klęskę. Chyba że powtórzy manewr PiS-u.
By po 2027 roku obecna koalicja mogła utrzymać się u władzy, musi powtórzyć manewr PiS z tzw. dwutygodniowym rządem Mateusza Morawieckiego. Z dwiema tylko różnicami – powinna zrobić to przed wyborami, a zmiana musi objąć także premiera.
Po ostatniej elekcji parlamentarnej, która dała oczywistą większość obecnej ekipie, Jarosław Kaczyński wymyślił, że misję utworzenia nowego rządu prezydent może powierzyć dotychczasowemu premierowi. Tak też się stało – Andrzej Duda desygnował Mateusza Morawieckiego, a ten przedstawił Sejmowi zupełnie nowy skład swojego gabinetu. Połowę resortów objęły kobiety, najbardziej kontrowersyjnych i wzbudzających złe emocje ministrów zastąpili ludzie w miarę kompetentni, a przynajmniej niebędący twarzami najbardziej agresywnych działań PiS w poprzednich ośmiu latach. Zmniejszono także liczbę resortów.
Żartowałem wówczas, że gdyby tak wyglądały gabinety PiS przez poprzednie dwie kadencje, to trzecia byłaby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
