Obywatel posłowi wilkiem
Kto zabroni większości parlamentarnej zrobić, co zechce?
Znajomy opowiedział mi kiedyś anegdotę. Zatrzymał go policjant, gdyż miał odpowiadać opisowi sprawcy napadu na pobliski sklep. Znajomy jest niski. Siedzi na komisariacie, przychodzi drugi policjant i mówi:
– Ale przecież ekspedientka mówiła, że tamten był wysoki!
– Eeee tam, strach ma wielkie oczy!
Przypomniała mi się ta historia, gdy oglądałam posiedzenie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych na temat proponowanej przez marszałka Sejmu regulacji dotyczącej „przesłuchań publicznych” kandydatów na najważniejsze stanowiskach w państwie. Marszałek zwrócił się do Komisji z wnioskiem o zaproponowanie w regulaminie Sejmu osobnej procedury, która określałaby kwestie związane z takimi przesłuchaniami. Chodziło między innymi o to, żeby dać podstawę do przetwarzania danych osobowych uczestników przesłuchań i uporządkować sprawy po wprowadzeniu w ustawie o Radzie Fiskalnej wymogu prowadzenia przesłuchań kandydatów na członków tego organu.
Prezes NIK – na jaki standard można liczyć?
Zainteresowałam się tą dyskusją, gdyż w grupie kilkunastu organizacji społecznych, które interesują się procedurami, jakością instytucji i zaufaniem do państwa, staramy się właśnie, by publicznemu wysłuchaniu zostali poddani kandydaci i kandydatki na prezesa Najwyższej Izby Kontroli. O tym, dlaczego warto takie publiczne wysłuchania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)