Pomyłka z urzędu
Prawo, owszem, bywa zawiłe, ale dzięki temu zmusza do myślenia.
Nie tak dawno, wychodząc z kancelarii po pracy w niedzielę (to nie pomyłka, tak, szanowni państwo, niejednokrotnie w tym zawodzie nadal pracuje się weekendami) po raz kolejny zobaczyłem widok, od kórego natychmiastowo poprawia mi się humor. I to niezależnie od tego, jak byłbym zmęczony. Zmieniają się w nim tylko barwni aktorzy. Tym razem trójka młodych pozbawionych owłosienia na głowie i wytatuowanych od stóp po czubki głów dżentelmenów robiła sobie sesję zdjęciową oraz liczne selfie przed urzędem, który znajduje się po przeciwległej stronie ulicy. Bez chwili zawahania przystanąłem, żeby się temu zjawisku bliżej przyjrzeć. Ten najstarszy i najbardziej doświadczony życiem, śmiejąc się do rozpuku, wykrzykiwał, kucając i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)