Mieszanie prawa z polityką
Dla prokuratury ważna jest kolejność pełnomocnictw.
W trakcie przeglądania portali informacyjnych natknąłem się na artykuł, z którego wynikało, że mecenas Roman Giertych miał podawać się za adwokata podejrzanej w sprawie i grozić innym adwokatom, żądając, by ci jako obrońcy podejrzanej udzielili mu substytucji na widzenie z ich klientką. To brzmiało poważnie, bo opisane działania nie tylko mogą naruszać zasady etyki adwokackiej, ale wchodzić już w sferę prawa karnego. Tu jednak zapaliła mi się lampka ostrzegawcza, bo trudno sobie wyobrazić, żeby poseł i adwokat z wieloletnim stażem mógł posługiwać się takimi metodami. Czy zatem sprawa nie ma drugiego dna? W artykule na początku autorzy zarzucali, że adwokat chciał przejąć prowadzoną przez innych adwokatów sprawę i podawał nieprawdziwe informacje, że jest obrońcą podejrzanej. Potem dowiadujemy się, że w prokuraturze złożył pełnomocnictwo do obrony udzielone przez matkę podejrzanej.
Komplikacje zamiast porządku
W artykule autorzy nie rozwijają tego tematu, koncentrując się na multiplikowaniu oskarżeń wobec mecenasa . Jest to zatem artykuł przedstawiający jakiś problem, ale niepróbujący...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)