Nie dać się zdelegalizować i rządzić
Jak dojść do władzy, skoro inni cię izolują? Skrajnie prawicowa niemiecka partia AfD nie jest pewna, czy złagodzić ton, czy dalej trzymać się radykalnej retoryki.
Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest największą siłą opozycyjną w Bundestagu i partią numer dwa po współrządzącej CDU/CSU. W ostatnich sondażach zdobywa poparcie około jednej czwartej Niemców.
Jednocześnie jest w trudnej sytuacji, bo wśród przeciwników, a w mainstreamie politycznym to właściwie wszyscy, coraz więcej jest głosów, że należy złożyć do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wniosek o jej delegalizację.
W tym samym czasie waży się sprawa uznania AfD za organizację ekstremistyczną. Tak zakwalifikował ją w maju kontrwywiad RFN, ale musi to potwierdzić jeszcze sąd. Organizacje ekstremistyczne są inwigilowane, a ich członkowie mają problemy z uzyskaniem pracy w sferze publicznej, na przykład w policji.
Tajemniczy kodeks postępowania
AfD, a ściślej jej frakcja w Bundestagu, wydała na początku lipca dwa dokumenty, które sugerują, że ugrupowanie pracuje nad zmianą wizerunku, czy raczej liftingiem. Jeden dokument to krótki, siedmiopunktowy program, który zaprezentowano pod hasłem „Niemcy w kryzysie”.
Drugi to kodeks postępowania, nieco tajemniczy akt, bo partia nie zamieściła go na własnej stronie internetowej. Został przyjęty, potwierdził to „Rzeczpospolitej” Marcus Schmidt, rzecznik frakcji AfD w Bundestagu. Ale nie jest przeznaczony do publicznej wiadomości, dodał.
Wiele informowały o nim media. Największe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
