Czy Europa sama obroni Ukrainę
Jeśli Kijów odrzuci umowę, którą Trump zamierza uzgodnić z Putinem, Ameryka może całkowicie wycofać się ze wsparcia Ukrainy. Na to liczy Kreml.
Kaja Kallas, przedstawicielka ds. zagranicznych UE, zwołała w poniedziałek nadzwyczajne, zdalne spotkanie szefów dyplomacji krajów Unii oraz ministra spraw zagranicznych Ukrainy Andrija Sybihy. Cel: opracowanie strategii, która przekona Donalda Trumpa do zaproszenia na piątkowy szczyt na Alasce Wołodymyra Zełenskiego.
W środę do tego samego będą starali się przekonać Trumpa przywódcy Ukrainy, Polski, Niemiec, Francji, Finlandi, Włoch i Wielkiej Brytanii w trakcie godzinnego, wirtualnego szczytu organizowanego z inicjatywy Friedricha Merza.
Misja nie wydaje się z góry skazana na porażkę, choć szanse na sukces są niewielkie.
– Jednym z głównych problemów jest to, że Putin nie chce spotkać się z Zełenskim. Musimy to zmienić – powiedział wiceprezydent USA JD Vance, który od paru dni przebywa w Wielkiej Brytanii.
– Udział Zełenskiego jest z pewnością możliwy. W końcu to porozumienie musi być zaakceptowane przez wszystkie strony. W ostatecznym rachunku zależy to jednak od prezydenta Trumpa – dodał amerykański ambasador przy NATO Matthew Whitaker.
Trump chce sukcesu
Europejczycy uważają, że na Alasce powinno zostać uzgodnione bezwarunkowe zawieszenie broni, którego złamanie pociągałoby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
