Piąta rocznica utraconych nadziei
Minęło pięć lat, odkąd Aleksander Łukaszenko sfałszował wybory prezydenckie na Białorusi i niemal został obalony.
A gdyby tak cofnąć czas – co zrobilibyście inaczej? Zapytałem ostatnio o to jednego z czołowych uczestników białoruskich protestów sprzed pięciu lat. – Nie trzeba było się kręcić wokół budynków rządowych, lecz zająć siedzibę telewizji państwowej. Tam był klucz do zwycięstwa – powiedział. Wspominał, jak zdezorientowani i odcięci od internetu przegrali z przemocą, propagandą i strachem. Opowiadał o zabitych, okaleczonych przez służby, przepełnionych aresztach, rozpędzonych manifestacjach, stłumionych w zarodku strajkach robotników.
Dla niego i wielu innych białoruskich opozycjonistów na emigracji, ze Swiatłaną Cichanouską na czele, czas zatrzymał się w sierpniu 2020 roku. Nie potrafią zapomnieć, pójść dalej i zacząć życia na nowo w Wilnie, Warszawie, Berlinie, Paryżu czy Nowym Jorku. Po drugiej stronie granicy pozostawili część...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
