Napiwek z podatkiem
Gratyfikacja od klienta to przychód kelnera. Trzeba od niego zapłacić PIT. Są dwa warianty rozliczenia.
Napiwki w gotówce odchodzą do lamusa. Klienci coraz częściej płacą je kartą – poprzez specjalne aplikacje albo za pomocą kodu QR.
– Takich napiwków nie da się ukryć przed skarbówką. Zawsze zostaje po nich ślad w papierach. A fiskus nie ma wątpliwości, że napiwek jest przychodem kelnera, od którego należy się podatek – mówi dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.
Jak go rozliczyć? To zależy. Jeśli napiwki gromadzi restauracja, a następnie rozdziela je na kelnerów, to stanowią przychód z pracy bądź zlecenia. Jeśli zaś napiwek jest przekazywany bezpośrednio na konto kelnera, zaliczamy go do przychodów z innych źródeł. – Restauracje wolą ten drugi wariant, bo nie muszą wtedy obliczać i odprowadzać do urzędu zaliczki na podatek oraz wystawiać informacji PIT-11. Kelner rozlicza wszystko sam – mówi Piotr Sekulski.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)