Scheda po Czernomyrdinie
ROSJA
Scheda po Czernomyrdinie
PIOTR JENDROSZCZYK "Jeżeli ktoś rozpatruje, co zostało zrobione, a także co zrobiliśmy w tym długim czasie, może dojść do wniosku, że cośzostało zrobione" -- zdanie to wypowiedział kilka miesięcy temu całkiem serio Wiktor Stiepanowicz Czernomyrdin. Warto je zacytować z dwu powodów. Po pierwsze jest to najbardziej obiektywne i prawdziwe podsumowanie ponad pięciu lat sprawowania urzędu premiera przez Wiktora Czernomyrdina, tym bardziej cenne, że dokonane przez niego samego. Po drugie, po przeczytaniu tych kilku słów można sobie wyrobić pogląd o ich autorze jako człowieku z trudem formułującym swe myśli, mówiącym często wyłącznie po to, by niepowiedzieć nic konkretnego -- słowem typowego aparatczyk rodem z minionej epoki, lojalnego wobec władzy, bez różnicy czy jest to prezydent, czy sekretarz generalny. Itaki jest właśnie Wiktor Czernomyrdin obchodzący za kilka dni swe 60. urodziny.
Mało kto w Moskwie ma złudzenia, że były premier, bezceremonialnie pozbawiony stanowiska z dnia na dzień, odegra jeszcze znaczącą rolę w rosyjskiej polityce. Choć bez wątpienia będzie próbował, starając się ożywić ugrupowanie ,,Nasz Dom Rosja". Większość obserwatorów jest jednak zdania, że bez poparcia aparatu państwowego jest to zadanie niezwykle trudne. Przyjaciel Czernomyrdina (chyba już były) , Borys Bieriezowski,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta