Czas na metropolię
USTROJ WARSZAWY
W Warszawie wszystko można wszędzie albo nigdzie można wszystko
Czas na metropolię
Miasto nie może się rozwijać dobrze, jeśli nie ma odpowiednich regulacji prawnych. Najwięcej kłopotów jest w przypadku dużych miast. Jeszcze nigdzie nie znaleziono idealnych rozwiązań. Warszawa nie jest więc wyjątkiem, ale w przeciwieństwie do innych metropolii Europy bardzo daleko jej do ideału.
"W Warszawie wszystko można wszędzie albo nigdzie można wszystko" -- tak stwierdził urbanista Lech Królikowski podczas dyskusji na temat ustroju stolicy, która odbyła się w siedzibie Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Miasto, które ciągle się gdzieśkończy
Przemieszczając się przez stolicę można zauważyć, że sprawia ona wrażenie, jakby ciągle się gdzieś kończyła. Jakby była zbiorem przypadkowo uskładanych osiedli. Ursynów nie łączy się ze Służewem Nad Doliną, a to z kolei osiedle jest odizolowane od sąsiedniego Służewca i od pozostałej części Mokotowa. Gocław jest oddzielony od sąsiedzkiego Grochowa i Saskiej Kępy. Granicami pomiędzy takimi osiedlami są terytoria niczyje: ogródki działkowe i pseudoskwery -- zaniedbane połacie ziemi mające udawać "zielone płuca miasta", na których po zmroku lepiej się nie pojawiać. Między takimi "terytoriami niezależnymi" brak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta