Życie jest miganiem
SZTUKA
Pantomimę olsztyńską od czterdziestu lat tworzą ludzie głusi. Próby i gra w spektaklach jest dla nich najjaśniejszą częściążycia
Życie jest miganiem
IWONA TRUSEWICZ
Barbara Rakowska skończyła szkołę poligraficzną w Warszawie, pracuje w wydawnictwie przy składzie komputerowym. Cezary Żarczyński jest jubilerem. Andrzej Żygas i Romuald Orzeł -- ślusarzami. Otto Dzieńkowski ma złote ręce. Naprawia stare samochody. Niemcy ślą po niego specjalnie, aby wracał życie cennym automobilom. Marian Gronostajski ożenił się z Japonką i zamieszkał na wyspach.
Wszyscy urodzili się głusi. Wszyscy tańczyli lub tańczą w Olsztyńskiej Pantomimie Głuchych. Tworzą elitę wśród niesłyszących. Razem z dwustu pięćdziesięcioma innymi, którzy także grali w pantomimie, nauczyli się tego, czego głusi nie potrafią. Myśleć abstrakcyjnie.
Myślenie obrazem
W 1957 roku Tadeusz Ostaszkiewicz wyszedł z więzienia. Siedział, jak wielu w tamtych czasach, za rzecz absurdalną, za ponure qui pro quo. W wypadku Ostaszkiewicza był nią teatr, którego wolności słowa bronił i z którego upolitycznienia drwił.
Ostaszkiewicz był głuchy, co czterdzieści lat temu oznaczało gorszy. Na przekór skierowanym na niego spojrzeniom, nachalnie uciążliwym, wymyślił sposób na inne, niż robienie szczotek i szycie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta